„Wielkopańska rezydencja i wieś – Pieniaki, stanowiąca zespół pałacowo-ogrodowy, malowniczo usytuowany wśród wzniesień Woroniaków należał do Ignacego Miączyńskiego, który dokupiwszy klucz Załoźce, połączył dwa wielkie, graniczące ze sobą, majątki w jedną całość. Dla powstałej w ten sposób fortuny położonej w całości w dorzeczu górnego Seretu, przydano nazwę „Państwo Pieniaki”. Ostatnim właścicielem Pieniak był Tadeusz hr Cieński, wybitny mąż stanu, senator RP.

Majątek Pieniaki położony był w województwie tarnopolskim w powiedzie Brody, na terenie gmin Pieniaki, Hołubica, Litowisko. Obszar majątku obejmował grunty położone w trójkącie, którego wierzchołki znajdowały się w miejscowościach Pieniaki, Hołubica i Litowisko. Znajdował się w odległości około 26 km na południe od siedziby powiatu w mieście Brody. Obszar na którym położony był majątek stanowił rozległe obszary gruntów ornych, łąk i pastwisk z bogatymi obszarami leśnymi i stawami.

W skład majątku Pieniaki wchodziły zabudowania: pałac (zniszczony w trakcie I wojny światowej), dom mieszkalny, tartak z młynem, gorzelnia, mleczarnia, stodoła, obora, stajnie, czworaki i kamieniołomy oraz grunty o łącznej powierzchni 1.478 ha, obejmujące swym obszarem tereny należące do miejscowości (gmin) Pieniaki o powierzchni 627 ha, Hołubica o powierzchni 711 ha i Litowisko o powierzchni 140 ha w tym: 356,00 ha – grunty orne, 43,00 ha – łąki, 20,00 ha – ogrody, 35,00 ha – pastwiska, 841,00 ha – lasy, 172,00 ha – stawy, 11,00 ha – inne grunty.

Według informacji zawartych wSkorowidzu miejscowości Rzeczypospolitej Polskiej z oznaczeniem terytorialnie im właściwych władz i urzędów” z 1935 roku: „Pieniaki –  wieś i dwór, gmina Pieniaki, powiat Brody, województwo tarnopolskie; poczta i telegraf (telefon) Pieniaki; stacja kolejowa Brody odległa o 26 km; stacja komunikacji autobusowej linji Podkamień-Brody odległa o 12 km; sąd grodzki Podkamień, sąd okręgowy Złoczów; parafia rzymsko – katolicka i parafia greko-katolicka Pieniaki.”

Według „Księgi Adresowej Polski (…)” z 1930 roku: „Pieniaki – wieś i gmina, powiat Brody; sąd powiatowy Podkamień, sąd okręgowy Złoczów; 968 mieszkańców; stacja kolejowa oddalona o 23 km; telefon i telegraf w miejscowości Brody; Poczta w miejscowości Podkamień koło Brodów; jeden kościół rzymsko-katolicki i jeden kościół greko-katolicki; właściciel ziemski: Cieński Tadeusz.

Dr Mieczysław Orłowicz wIlustrowanym Przewodniku po Galicji” z 1929 roku również zamieszcza informację na temat miejscowości: „10 km na zachód od Podkamienia Pieniaki nad Seretem, pięknie położone wśród ogromnych lasów. Pałac Cieńskich, zbudowany w 1776 roku, pełen dzieł sztuki i stylowych mebli. W Majdanie Pieniackim, dwa ciekawe źródła tzw. Siwe Oka, odpływ jednego ginie w pokładzie kredowym (Chowaniec). W okolicy liczne lejkowate zagłębienia. Niedaleko legendami otoczone wzgórza Trójnóg, Baba i Stary Kąt.”

1-pieniaki2

 

Andrzej Betlej w opracowaniu pt. „Kościoły i klasztory rzymskokatolickie dawnego województwa ruskiego. Tom 13.”, wydanym przez Międzynarodowe Centrum Kultury w Krakowie w 2005 roku, zamieścił następujący opis wsi: „Pieniaki leżą 22 km na południe od Brodów, 11 km na południowy-zachód od Podkamienia nad rzeką Seret. Córka Antoniego Bielskiego Aniela, poślubiwszy w roku 1785 Ignacego Miączyńskiego, starostę śmidyńskiego, wniosła mu Pieniaki jako posag. Następnie majątek przeszedł na ich syna Mateusza, jego córkę Alfonsynę, żonę Włodzimierza hr. Dzieduszyckiego i ich z kolei córkę Marię, żonę Tadeusza Cieńskiego. Ostatnim właścicielem Pieniak do września roku 1939 był Stanisław Cieński.  Pieniaki należały niegdyś do parafii w Sasowie. W drugiej połowie wieku XVIII przy dworze pieniackim działała przez krótki czas łacińska kaplica dworska, która jednak, po pożarze cerkwi, została przekazana grekokatolikom. W roku 1822 Mateusz Miączyński wraz ze swą matką Anielą zaprosili do Pieniak jezuitów, którzy w grudniu tego roku przejęli parafię i otworzyli stację misyjną. Pełnoprawna parafia w Pieniakach powstała w roku 1888 w ramach dekanatu brodzkiego. Budowę kościoła w Pieniakach rozpoczął Antonii Bielski wraz z żoną Teklą z Kalinowskich w roku 1782 na miejscu, gdzie poprzednio stała cerkiew. Kościół w Pieniakach został doszczętnie zniszczony podczas I wojny światowej. W latach powojennych nabożeństwa odprawiano w pałacu.”

W książce pt. „Muzeum im. Dzieduszyckich we Lwowie i jego twórca”, wydanej przez Wydawnictwo Lubelskie Nowe w Lublinie w 1994 roku, autor Gabriel Brzęk zamieścił następujący opis wsi: „Pieniaki – jak pisze Włodzimierz Dzieduszycki ? położone są na grzbiecie wododziału mórz Bałtyckiego i Czarnego, w sąsiedztwie źródeł Bugu, Seretu i Styru, w odległości około 35 km na południe od Brodów, okazały się bardzo ciekawe pod względem przyrodniczym. Ze względu na bardzo zróżnicowane stosunki glebowe i klimatyczne stykały się tu zasięgi trzech gatunków drzew leśnych a mianowicie: buka, dębu i sosny, tworząc odmienne siedliska dla życia ptaków. W sąsiedztwie, w kierunku Tarnopola, dokąd zawiewały suche czarnomorskie wiatry, krajobraz przybierał charakter stepowy ożywiany przez stada dropi i stepowych kulonów. Rzeka Seret, biorąca koło Pieniak swój początek, przepływała przez pięć stawów otoczonych pierścieniami oczeretów, które po spuszczeniu wody przedstawiały rozległe szlamowiska przyciągające swoim bogactwem fauny dennej wiele błotnych „smakoszy ptasich”, nawet z bardzo odległych krain. Był to ulubiony teren obserwacji i polowań Dzieduszyckiego.”

W pobliżu Pieniak – jak piesze  anonimowy autor dr J.P. – w artykule pt. „W polskim gnieździe” znajdował się las mieszany o powierzchni około 40 km2 „Jedno z uroczysk nazywa się Mirowo od słowa „mir”, spokój, cisza. Było tam kilka okazałych dębów tak majestatycznie pięknych, a tak groźnie poważnych i dumnych zarazem, że człowiek mimo woli stawał się upokorzonym, nikłym, marnym pyłkiem wobec wielkości i potęgi siły przyrody.

Stary, piękny pałac pieniacki zawierał historię trzech rodów: Bielskich, Miączyńskich i Cieńskich. Obszerny jednopiętrowy pałac z łamanym dachem został wzniesiony według przekazów tradycji zgodnie z założeniami projektu Dominika Merliniego w 1777 roku dla Ignacego Miączyńskiego, który w roku 1790 powiększył go i  po magnacku  urządził. Zgromadził w nim 450 obrazów, a wszystkie sale piętrowe ozdobił przepięknymi stiukami, sztucznymi marmurami i lyońskimi makatami. We wnętrzu panował styl empire. Z chwilą objęcia przez młodych Cieńskich dóbr pałacu jego wygląd zmienił się zasadniczo. Dawna wytworność francuska musiała ustąpić miejsca „narodowej czamrze i rycerskiemu kunsztowi”. Do ostatniej wojny zachował on jeszcze swe stylowe wnętrze i wyposażenie. Staraniem Dzieduszyckiego wprowadzono do parku rzadkie i cenne okazy drzew krajowych. Jadalnia pałacu przypominała muzeum sztuki ludowej. Podczas I wojny światowej w Pieniakach utrzymywał się przez osiem miesięcy front niemiecko-rosyjski, w następstwie czego ten piękny pałac padł ofiarą pożaru, zabudowania gospodarcze zostały zniszczone, wspaniały las dębowo-bukowy został zdewastowany przez pociski artyleryjskie, a najgrubsze drzewa zostały wycięte i budowano z nich schrony ziemne i fortyfikacje.”

Adam Wątor, w opracowaniu z 1997 roku pt. „Ziemianin-polityk Tadeusz Cieński 1856-1925. Z dziejów konserwatyzmu wschodniogalicyjskiego”, zamieścił następującą informację o majątku Pieniaki: „Po śmierci Włodzimierza hr. Dzieduszyckiego (18 września 1899 roku) nastąpił podział jego olbrzymiego majątku, przy czym Marii Cieńskiej przypadły dobra zwane „państwem Pieniaki”, leżące w powiecie brodzkim. Składały się na nie: 1) grunty orne w dwu kluczach – Pieniaki (folwarki Pieniaki, Litowiski, Marusia, Markopol, Maliniki) i Załoźce (folwarki Turczynów, Czystopady, Bródek, Reniów), liczące ogółem 10 tys. mórg; 2) dziewięć rewirów leśnych o powierzchni 13 tys. mórg; 3) łąki i pastwiska – 2 tys. mórg; 4) stawy hodowlane na Serecie, pięć jezior – 2,4 tys. mórg. Na liście 21 największych właścicieli ziemskich w Galicji, Maria Cieńska (bo ona pozostała właścicielką) z 16 majątkami i 12367 hektarami sytuowała się na poczesnym miejscu. Na obszarze dóbr Cieńskich zwanych „państwem Pieniaki” leżały 23 wsie i 3 miasteczka. Od 1900 roku Pieniaki stały się główną siedzibą Tedeuszostwa Cieńskich. Ozdobą dóbr był pałac, zbudowany według planu Dominika Merliniego w 1769 roku dla Antoniego Bielskiego. Według opisu z 1847 roku: „Wnętrze pałacu, ciągłem staraniem lubiących i szczycących ojczyste pamiątki gospodarzy upiększone. Prócz wielu pięknych i ściennych malowideł  el fresco urozmaiconych sztukateriami i mozaiką, jest w pałacu galeria obrazów różnych krajów i wieków.” Pieniaki zamieszkane były przez potomków sprowadzonych tu w XVIII wieku kolonistów z Litwy. Zajmowali się gospodarką drzewną, tkactwem, garncarstwem i gorzelnictwem. Ludność rzymskokatolicka, licząca 352 mieszkańców (poza nią mieszkało tu 785 grekokatolików i 69 Żydów), zachowała odrębne zwyczaje i tradycje, wyróżniała się akcentem litewskim.

Obejmując gospodarowanie nad majątkami Pieniaki-Załoźce, Tadeusz Cieński zastał je w złym stanie, z wyjątkiem folwarku markopolskiego. Inne pozostawały w długoletnich dzierżawach i trzeba było je wykupić. Podobnie jak w Drohiczówce unowocześnił metody gospodarowania, zakupując przede wszystkim sprzęt i maszyny rolnicze. Dążył do uprzemysłowienia majątku. Przebudowie poddano browary, młyny i gorzelnie. W roku 1905 uruchomiona została pierwsza elektrownia, dostarczająca prąd do pomieszczeń mieszkalnych, kancelarii majątkowych, oranżerii i młockarni. W odebranej żydowskim dzierżawcom Hucie Szklanej produkowano szkiełka do lamp naftowych. Do obszaru majątku Pieniaki należały także trzy leśne i dwie polne pasieki, łącznie 1000 uli pszczelich. W roku 1913, po śmierci brata Leszka, Tadeusz Cieński objął dobra rodzinne Okno (539 ha), spłacając rodzeństwo.”

„Słownik geograficzny Królestwa Polskiego i innych krajów słowiańskich” T. XVIII Warszawa: wydany pod red. Filipa Sulimierskiego i Władysława Walewskiego tak opisuje miejscowość „Pieniaki – wieś, powiat brodzki, 22 km na południe od Brodów, 19 km na północny-zachód od sądu powiatowego w Załoźcach, urząd pocztowy w miejscu. Na północnym-wschodzie leżą Litowiska, na wschód Szyszkowce, na południowy-wschód Czepiele, na południu Czepiele i Łukawiec, na południowy-zachód Huta Werchobuzka (powiat złoczowski), na północny-zachód Huta Pieniacka, na północy Hołubica. Wieś leży w dorzeczu Dniestru za pośrednictwem Seretu. Zabudowania wiejskie leżą na północno-wschodnim stoku wzgórza, na południowo-zachodnim brzegu stawu a na prawym brzegu Seretu. W tej części wsi stoi kościółek i plebania. Na południowo-wschodnim brzegu stawu, na lewym brzegu Seretu leży druga część wsi, tu wznosi się pałac z obszernym parkiem i murowana cerkiew na dziedzińcu pałacowym. Zachodnią, lesistą część obszaru zajmuje osada leśna Hucisko Pieniackie. Lasy pieniackie liściaste o drzewostanie urozmaiconym, przeważnie bukowym. W wielu miejscach zwłaszcza na krańcach lasu, rośnie świerk. W roku 1880 było 1049 mieszkańców w gminie, 157 na obszarach dworskich, (552 rzymsko-katolików, 785 obrzędu greko-katolickiego, 69 wyznania mojżeszowego). Parafia rzymsko-katolicka w miejscu, dekanat brodzki. We wsi jest kościół murowany p.w. Św Alfonsa Rodrigueza, nie konsekrowany dotąd. W pałacu znajduje się domowa kaplica. Dawniej mieli jezuici swą siedzibę  w Pieniakach. Parafia greko-katolicka  również w miejscu, dekanat załoziecki. Do tej parafii należy Huta Pieniacka. We wsi jest cerkiew murowana, szkoła etatowa jednoklasowa, założona w 1865 roku, z językiem wykładowym polskim i ruskim. Do szkoły należy ogród. We wsi jest także szkoła wyrobu koronek. Nad stawem stoi murowany młyn wodny o 3 kamieniach. Z gałęzi przemysłowych zasługuje tu na uwagę tkactwo i garncarstwo. Jest tu także gorzelnia. Do dworu należą: 3 leśne a 2 polne pasieki, w których się mieści przeszło 1000 pni pszczół. Główną ozdobą miejscowości jest pałac, własność niegdyś hr. Miączyńskich, dziś Włodzimierza hr. Dzieduszyckiego. Dzisiejszy właściciel, założyciel Muzeum im. Dzieduszyckich we Lwowie, gorliwy opiekun przemysłu domowego, ozdobił swą rezydencję licznymi wyrobami krajowymi. Przybudowana i z pałacem połączona cieplarnia, mieści w sobie rzadkie okazy storczyków i palm.”

Roman Aftanazy w opracowaniu pt. „Dzieje rezydencji na dawnych kresach Rzeczypospolitej. Tom VII. Województwo ruskie, Ziemia Halicka i Lwowska”, tak opisuje majątek: „Pieniaki, ze starym obronnym zamkiem, były odwieczną siedzibą rodziny z Olbrachcic Bielskich h. Jelita. Córka Antoniego Bielskiego, łowczego nadwornego koronnego, Aniela (1767-1832) poślubiwszy Ignacego Miączyńskiego (1760-1809), pana na Zawieprzycach etc., starostę śmidyńskiego, szambelana królewskiego, wniosła Pieniaki z przyległościami w dom mężowski. W 1790 roku Ignacy Miączyński dokupił jeszcze od swego krewnego Michała Ronikiera klucz Załoźce i po śmierci teścia połączył te dwa wielkie graniczące ze sobą majątki w jedną całość. Dla powstałej w ten sposób fortuny, zajmującej w XIX wieku 13.000 ha ziemi i lasów, przyjęła się nazwa ?Państwo Pieniaki?, o czym informowały odpowiednie tablice, umieszczone przy każdym wjeździe na teren dóbr. W ręku Miączyńskich Pieniaki pozostawały jednak tylko w ciągu dwóch pokoleń. Jako posag jedynej córki Mateusza i Klementyny, Alfonsyny Miączyńskiej (1836-1919), przeszły one bowiem z kolei do rodziny jej męża, Włodzimierza hr. Dzieduszyckiego (1825-1899). Skupiwszy w swym ręku  pięć rozległych kluczy, to jest: Poturzycę, Zarzecze, Tarnawatkę, Komarzewo i Pieniaki z Załoźcami, stał się Włodzimierz Dzieduszycki najbogatszym w ziemię Polakiem na terenie zaboru austriackiego. Ale po kilkudziesięcioletnim pozostawieniu tych majętności w jego ręku zmieniły one nazwisko właściciela. Tym razem jako wiano córki Włodzimierza Dzieduszyckiego, Marii, zamężnej od 1894 roku z Tadeuszem Cieńskim h. Pomian, dostały się one w posiadanie Cieńskich. Syn Tadeusza, Stanisław Cieński, ożeniony z Cecylią ks. Jabłonowską z Bursztyna, był ostatnim właścicielem Pieniak do września 1939 roku.

Powstanie pałacu należy przypisać Antoniemu Bielskiemu w 1777 roku, Miączyński natomiast nadał budowli kształt ostateczny poprzez nadbudowanie pietra i wzniesienie skrzydeł. Był on więc budowlą dwukondygnacyjną wzniesioną na rzucie mocno wydłużonego prostokąta, w części środkowej jednoosiową. W elewacji głównej część tę akcentował na osi płytki, rozczłonkowany pilastrami, zamknięty gładkim, trójkątnym, ogzymsowanym frontem ryzalit, mieszczący główne drzwi wejściowe. Po obu stronach tej bryły występowały jeszcze mocno ku przodowi wysunięte ryzality boczne, ożywione również pilastrami w narożach i płycinami. Odcinki elewacji międzyryzalitowe były gładkie. Dominantę elewacji ogrodowej, na skutek spadku terenu nieco wyżej, stanowił jedynie środkowy ryzalit z trzema wysokimi porte-fenetrami w kondygnacji górnej i przylegającym do niego obszernym tarasem kamiennym z dwustronnymi schodami, wiodącymi do parku, w kondygnacji dolnej. Z reguły prostokątne drzwi i okna nie miały żadnej oprawy. Elewacje wieńczył słabo zarysowany gzyms profilowany. Pałac nakryty był wysokim łamanym dachem czterospadowym, podbitym gontami, wyodrębnionymi nad ryzalitami. W połaci dolnej mieścił on niewielkie okna oświetlające strychy. Do początku XX wieku do wnętrza pałacu wchodziło się wprost z dziedzińca. Dopiero około 1910 roku przed środkowym ryzalitem frontowym dodano ganek nakryty tarasem górnym.

 

Korpus środkowy pałacu wraz ze skrzydłami tworzył obszerny cour d’honneur. Pałac stał wśród parku krajobrazowego o powierzchni kilkudziesięciu morgów, już choćby z racji swego naturalnego położenia niezwykle malowniczego. Na ogromnym gazonie rosły dwa kuliste kasztany, a obok oranżerii samotny, niezwykłej wysokości i szerokości modrzew. Niemal cały ogród obwiedziony był otynkowanym murem.

Główną bramę wjazdową tworzyły cztery wysokie, czworograniaste, także murowane i otynkowane, zamknięte profilowanymi gzymsami filary, z zawieszonymi na nich kratami żelaznymi w postaci lanc. Obok wznosił się pawilon dla dozorcy w kształcie rotundy, nakrytej spłaszczonym dachem. Istniały zresztą dwie bramy wjazdowe: jedna zwana ?brodzką?, z druga ?złoczowską?. Na lewo od dziedzińca paradnego, za skrzydłem ?służbowym?, leżał dziedziniec drugi. Stała tam dawna dworska kaplica, wybudowana w stylu barokowym, wcześniej od pałacu. Po spaleniu się miejscowej cerkwi, Antoni Bielski oddał ją do dyspozycji ludności Pieniak wyznania grekokatolickiego. Dopiero wtedy nowa kaplica urządzona została w prawym skrzydle pałacu. Powyżej cerkwi wznosiła się jeszcze jedna, najstarsza trójdzielna brama barokowa z końca XVIII wieku. Wiodła ona do stajen i zabudowań gospodarczych oraz kancelarii. Powyższy stan i wygląd pałacu dotyczy kilkudziesięciu lat poprzedzających wybuch pierwszej wojny światowej. Inwazja rosyjska z 1914 roku oszczędziła Pieniaki. Rosjanie wywieźli jedynie zbrojownię, resztę zbiorów pozostawiając nietkniętą. Gdy jednak latem 1915 roku wojska austriackie odparły rosyjskie i front ustabilizował się w okolicach dawnej austriacko-rosyjskiej granicy, w odległości kilkunastu kilometrów od dworu, Pieniaki zagrożone zostały bezpośrednio. W pałacu zainstalował się wówczas sztab gen. Tadeusza Rozwadowskiego. Przewidując zaciekłe walki, doradził on właścicielom wywiezienie najcenniejszych przedmiotów w miejsce bardziej bezpieczne. Na kilkudziesięciu furach przetransportowano je więc do Lwowa. Cofnięcie się wojsk austriackich w sierpniu 1916 roku uniemożliwiło jednak zabranie reszty. Front przesunął się wówczas do samych Pieniak i stanął na linii Seretu, płynącego poprzez teren dóbr na przestrzeni czterdziestu kilku kilometrów. Okopane po obu stronach rzeki nieprzyjacielskie armie usiłowały, raz jedna, to znów druga, sforsować ją. W konsekwencji pastwą owych walk padły wszystkie wioski i miasteczka leżące na linii frontu. Szczególnie jednak ucierpiała tzw. „góra pałacowa”, leżąca bezpośrednio nad Seretem, wystawiona na nieprzerwany ogień artylerii austriackiej. Pałac spłonął od pocisków w sierpniu 1916 roku wraz z całym, pozostałym na miejscu urządzeniem. Z powodu braku odpowiednich na to środków, ruin już nie odbudowano. Właściciele zamieszkali w małym dworku zastępczym. W czasie pierwszej wojny światowej na obszarze „Państwa Pieniaki” uległo zniszczeniu 360 budynków należących do majątku, w tym oprócz pałacu i zabudowań folwarcznych, trzy gorzelnie, sześć młynów, jeden browar, huta szkła, szereg cegielni, wapienników, kamieniołomów itd. Przepadł cały inwentarz żywy. Nie ocalał ani jeden sprzęt folwarczny, ani jedna maszyna rolnicza. Elektrownia, oświetlająca pałac i wszystkie zabudowania, przestała istnieć, wszystkie śluzy wysadzono w powietrze.”

Grzegorz Rąkowski w „Przewodniku po Ukrainie Zachodniej część III – Ziemia Lwowska”, wydanym przez Oficynę Wydawniczą „Rewasz”, tak opisuje wieś Pieniaki: „Dobrym punktem wyjściowym wycieczek pieszych w najdłuższe pasmo Woroniaków jest także wieś Pieniaki, odległa o 6 km na północny wschód od Werchobuża (najłatwiej do niej dojechać od strony Brodów i Podkamienia). Leży ona nad rzeką Łuh, czyli górnym biegiem Seretu, w szerokiej kotlinie pomiędzy dwoma lesistymi grzbietami. Miejscowość znana od 1515 roku, prawdopodobnie była przez kilka wieków siedzibą rodu Bielskich, którzy mieli tu zamek. W drugiej połowie tego stulecia właścicielem Pieniak był łowczy nadworny koronny Antonii Bielski. Jego córka Aniela, poślubiwszy w 1784 roku Ignacego Miączyńskiego, wniosła mu dobra w wianie. W ten sposób powstało ogromne latyfundium o łącznej powierzchni 13 tys. Ha, zwane ?państwem pieniackim?. W 1814 roku Aniela Miączyńska ufundowała w Pieniakach parafię katolicką i kościół, a w 1822 roku sprowadziła jezuitów. Założyli tu oni stację misyjną, która działała do 1853 roku. W tym samym roku syn Ignacego i Anieli, Mateusz Miączyński, przekazał majątek w posagu swej jedynej córce Alfonsynie, która poślubiła hr. Włodzimierza Dzieduszyckiego, znanego przyrodnika i animatora rzemiosła ludowego. W 1894 roku Pieniaki otrzymała jako wiano jego córka Maria, zamężna z hr. Tadeuszem Cieńskim. Ich syn Stanisław był właścicielem majątku do 1939 roku. Bratem Stanisława był urodzony w Pieniakach biskup Jan Cieński (1905-1992), niezwykły kapelan, który od 1938 roku nieprzerwanie przez pięćdziesiąt cztery lata pełnił posługę duszpasterską w Złoczowie, początkowo jako wikariusz, a następnie jako proboszcz, unikając szczęśliwie aresztowania i zesłania. Złoczowski kościół był jedną z bardzo nielicznych świątyń rzymskokatolickich w Galicji Wschodniej czynnych przez cały okres powojenny. W 1976 roku ks. Cieński został potajemnie wyświęcony na biskupa przez Kardynała Stefana Wyszyńskiego. Jego prochy spoczywają na cmentarzu w Złoczowie.

1-pieniaki1

 

W Pieniakach znajdowała się niegdyś wspaniała rezydencja magnacka, uchodząca za jedną z największych i najpiękniejszych w całej Galicji. Budowę pałacu, zapewne z wykorzystaniem murów starego zamku, zainicjował Antoni Bielski w latach siedemdziesiątych XVIII wieku, a ukończył ją Ignacy Miączyński. Projekt przypisuje się wybitnemu architektowi epoki klasycyzmu ? Dominikowi Merliniemu. Był to dwukondygnacyjny budynek z wysokim dachem mansardowym, wzniesiony na łagodnie opadającym zboczu doliny Seretu. Łączyły się z nim dwa parterowe skrzydła boczne, okalające obszerny dziedziniec z gazonem. W jednym z nich mieściła się pałacowa kaplica. Wystrój zewnętrzny pałacu był stosunkowo skromny, co rekompensowały znakomite proporcje oraz bogaty wystrój i wyposażenie wnętrz. Za pałacem rozciągał się park krajobrazowy. W skład zespołu wchodziły także liczne budynki gospodarcze i mieszkalne. Folgując swym pasjom kolekcjonerskim, Miączyńscy i Dzieduszyccy zgromadzili w Pieniakach wspaniałą kolekcję starych mebli, cennych dzieł malarstwa zachodnioeuropejskiego, broni, trofeów myśliwskich, ceramiki, sztuki ludowej.

Na początku I wojny światowej właściciele zdołali wywieźć najcenniejsze zbiory do Lwowa (część z nich znalazła się następnie na Wawelu i Muzeum Narodowym w Warszawie). Pałac wraz z całym pozostałym wyposażeniem spłonął w 1916 roku podczas walk na linii Seretu. Na obszarze ?państwa pieniackiego? zniszczeniu uległo wtedy 360 budynków należących do majątku, przepadł cały inwentarz żywy i sprzęt rolniczy. W okresie międzywojennym właściciele, nie mając środków na odbudowę, mieszkali w niewielkim dworku, a pałac trwał w postaci ruiny. Jego pozostałości zostały rozebrane podczas II wojny światowej lub wkrótce po niej.

Do dziś na terenie dawnego majątku, zajmującym centrum obecnej wsi, zachowało się kilka przebudowanych zabudowań gospodarczych ustawionych w czworobok oraz dwa filary bocznej bramy, wiodącej kiedyś na dziedziniec folwarczny”.

W „Przewodniku po Polsce w 4 tomach – Tom II Polska południowo-wschodnia” wydanym w  Warszawie w 1937 roku znajdują się następujące informacje o wsi Pieniaki: „11 km szosą na południowy-zachód z Podkamienia ? wieś Pieniaki, nad głównem ramieniem Seretu, tworzącego tu na wysokości 355m n.p.m. rozległy staw, 1300 mieszkańców. Okolica górzysta, piękny las, rezerwat bukowy. Po lewej stronie szosy duży park, w którym znajduje się pałac Cieńskich, zniszczony w czasie wojny, przerobiony na dwór; niektóre fragmenty świadczą o rozmiarach i wielkopańskim zakroju. Obok kościół z roku 1814 i cerkiew przerobiona z dawnej kaplicy pałacowej.  Furmanki z Brodów (35km) – 7zł, z Podkamienia 3 zł, ze Złoczowa (20km) – 6 zł. Poczta w środku wsi, obok gospoda. Odcinek linii kolejowej Brody – Zdołobunów.”

Według informacji zawartych w ?Skorowidzu miejscowości Rzeczypospolitej Polskiej z oznaczeniem terytorialnie im właściwych władz i urzędów? z 1935 roku: ?Hołubica ? wieś, gmina Hołubica, powiat Brody, województwo tarnopolskie; poczta i telegraf (telefon) Pieniaki; stacja kolejowa Brody odległa o 22 km; stacja komunikacji autobusowej linji Brody-Sassów odległa o 9-11 km; sąd grodzki Podkamień, sąd okręgowy Złoczów; parafia rzymsko ? katolicka Pieniaki, parafia greko-katolicka Hołubica?.

„Słownik geograficzny Królestwa Polskiego i innych krajów słowiańskich” w tomie III  wydanym w 1900 roku pod redakcją Bronisława Chlebowskiego zawiera następujący opis wsi: „Hołubica (z Żarkowem) wieś, powiat brodzki, nad Seretem a właściwie na północno-zachodniej stronie pieniackiego stawu, o 5 km w tym samym kierunku od rzymskokatolickiej parafii i urzędu pocztowego w Pieniakach. Przestrzeni posiadłości większej 1349 w tem 1189 morgów lasu; włośc. 1428 mr. Ludność  1099 w tem 111 rzymskokatolickiego obrzędu. Grekokatolicka parafia w miejscu należąca do dekanatu załozieckiego, dyecezyi lwowskiej liczy 865 parafian, szkoła filjalna o 1 nauczycielu. Właściciel większej posiadłości Włodzimierz hr. Dzieduszycki. Wieś ta należała w 1687 roku do króla Jana III Sobieskiego, który cerkiew tutejszą z dworzyskiem parochialnem nadał bazylianom podhoreckim, aktem fundacyi d. Złoczów 15 października 1687 roku. Jakób Ludwik Sobieski królewicz, na Złoczowie dziedziczny pan, potwierdza i rozszerza tę fundacyą dokumentem wydanym w Olawie dnia 5 sierpnia 1724 roku (znajdujących się w księgach hypotecznych czyli tabularnych galicyjskich we Lwowie).”

Według „Księgi Adresowej Polski (…)” z 1930 roku: „Hołubica – wieś i gmina, powiat Brody; sąd powiatowy Podkamień, sąd okręgowy Złoczów; 1331 mieszkańców; stacja kolejowa oddalona o 21 km; telefon i telegraf Brody, poczta Podkamień k. Brodów; jeden kościół greko-katolicki.”

Według informacji zawartych wSkorowidzu miejscowości Rzeczypospolitej Polskiej z oznaczeniem terytorialnie im właściwych władz i urzędów” z 1935 roku: „Litowisko –  wieś, gmina Litowisko, powiat Brody, województwo tarnopolskie; poczta i telegraf (telefon) Podkamień k/Brodów; stacja kolejowa Brody odległa o 33 km; stacja komunikacji autobusowej linji Podkamień-Brody odległa o 7 km; sąd grodzki Podkamień, sąd okręgowy Złoczów; parafia rzymsko – katolicka Pieniaki, parafia greko-katolicka Litowisko.”

Według „Księgi Adresowej Polski (…)” z 1930 roku: „Litowisko – wieś i gmina, powiat Brody; sąd powiatowy Podkamień, sąd okręgowy Złoczów; 863 mieszkańców; stacja kolejowa oddalona o 21 km; telefon i telegraf Brody, poczta Podkamień k. Brodów; jeden kościół greko-katolicki; właściciel ziemski: Tadeusz Cieński.”

„Słownik geograficzny Królestwa Polskiego i innych krajów słowiańskich” w tomie V wydanym w 1900 roku pod redakcją Bronisława Chlebowskiego zawiera następujący opis wsi: „Litowisko (albo Litowiska, Lutowisko, po rusku Liutowtowyszcze), wieś w powiecie brodzkim, 20 kilometrów na południowy-wschód od Brodów, 18 kilometrów na północny-zachód od sądu powiatowego w Załoścach, 4 kilometry na północny-wschód od urzędu pocztowego w Pieniakach. Na północ leży Hucisko Brodzkie i Czernica, na wschód Pańkowce i Styberówka, na południe Szyszkowce, na południowy-zachód Pieniaki, na zachód Hołubica. Zachodnią część obszaru przepływa mały potok od północnego-zachodu na południowy-wschód, dopływ Seretu (zwanego w tej części biegu Grabarka). W środku obszaru leżą zabudowania wiejskie, na północ od nich dochodzi jedno wzgórze 415 metrów. Północną część obszaru zajmuje las, a śród niego leży las Lipnik. Własność większa tutaj i w Maleniskach (wsie Włodzimierza hr. Dzieduszyckiego) ma roli ornej 64, łąk i ogrodów 241, pastwisk 19, lasu 951 morgów; własność mniejsza roli ornej 807, łąk i ogrodów 178, pastwisk 53 morgów. W roku 1880 było 736 mieszkańców w gminie, 40 na obszarach dworskich (obrzędu greko-katolickiego, z wyjątkiem 296 obrzędu rzymsko-katolickiego). Parafia rzymsko-katolicka w Pieniakach, greko-katolicka w miejscu, dekanat załoziecki, archidyecezya lwowska. We wsi jest cerkiew i szkoła filialna.”

„Wspomnienia – Lata międzywojenne” tom V spisane przez Stanisława Cieńskiego w Krakowie w 1964 roku, których wszystkie tomy zostały zdeponowane w zbiorach Zakładu Narodowego im. Ossolińskich – Bibliotece Narodowej Ossolineum, zawierają następujące informacje na temat majątku: „Pieniaki miały szczęśliwie to do siebie, że posiadały na miejscu wszystkie niezbędne do budowy materiały. A więc kamieniołomy dobrego piaskowca, nadającego się nie tylko na fundamenty, lecz również do wyrobu ozdób, jak kolumny, wazony barokowe, schody itp. Cegielnia dostarczała wartościowego budulca. Piasek i wapno znajdowały się na własnych terenach. Piece polowe wypalały wapno tak budowane, jak również nawozowe. Z lasów otrzymywano materiały budulcowe i stolarskie, tam też wyrabiano gonty do krycia lżejszych dachów, natomiast własna fabryczka produkowała cementowe dachówki dla dużych budowli. Dwa kamieniołomy pięknego piaskowca znajdowały się w okolicy, w naszych lasach. Jeden na terenie Huciska Brodzkiego, drugi w Kamiennej Górze. Okresowo wydzierżawiałem je, zastrzegając odpowiednią ilość kamienia na własny użytek. Czasem eksploatowałem na swój rachunek, sprzedając płyty na żydowskie cmentarze, przeważnie do Brodów.”

Ze „Wspomnień” Stanisława Cieńskiego: „Latem 1933 roku większość pól był już wydrenowana, pastwisko sztuczne założone. Łąki zmeliorowane, podsiane, dawały trzy pokosy siana i to jakiego! (…)

(…) Klimat Pieniak był już raczej zbliżony do kontynentalnego, różnił się znacznie od centralnej i zachodniej Polski. Zimy bywają mroźne i nadzwyczaj śnieżne. Wiosna jest raczej późna i krótka, po której następuje upalne lato. Gospodarstwo rolne w Pieniakach szybko powiększało produkcję dzięki przeprowadzeniu drenowania, założeniu sztucznych pastwisk i łąk, sprowadzeniu nowoczesnych narzędzi. Gorzelnia, młyn i tartak były podstawą dochodów uzyskiwanych w majątku?.

Na stronie www.wodynski.info jej autor Stanisław Wodyński, którego ojciec pracował w administracji majątku w Pieniakach, a matka kierowała tamtejszą szkołą powszechną, zawiera takie informacje na temat współczesnych Pieniak nawiązując do ich przedwojennej świetności. „W Pieniakach, nie zachowało się, oprócz zniszczonego kościoła i domu ludowego – nic z dawnej świetności. Nie ma śladu po pałacu i dworku Cieńskich, wszystko zostało zburzone. Nie ma gorzelni, młyna – zapuszczone są stawy i urządzenia wodne.” 23-25.10.2008 roku.

Sieć kolejowa Podola była dość gęsta, z dogodnymi połączeniami. Komunikacja samochodowa na ogól dobra. Gęsta sieć dróg bitych, gościńce przeważnie wszędzie dostępne dla samochodów, szosy zaś w południowej części województwa znajdują się w bardzo dobrym/p stanie. Prawie w każdym mieście powiatowym był garaż, stacja benzynowa, a także mechanik.

Ze „Wspomnień” Stanisława Cieńskiego: „Pieniaki z Brodami łączyło 36 km gościńca przez Podkamień. Druga trasa wiodła przez Ponikwę i wynosiła 28 km. Z tego odcinek Pieniaki – Ponikwa 13 km posiadał drogę o miękkiej nawierzchni zwanej u nas powszechnie „polską drogą” (…).

Tymczasem szosa kończąca się w Pieniakach, nie przechodziła przez lasy, które z okolicą połączone były jedynie drogami gruntowymi. Zdecydowałem się więc własnym kosztem zbudować gościniec. Zniwelowano dotychczasowe drogi, większe spadki przekopano, postawiono mosty i w paru latach wybrukowano najgorsze odcinki.”

Najbliższa stacja kolejowa znajdowała się w Brodach oddalonych o 26 km od Pieniak. Poczta i telegraf znajdowały się na miejscu w Pieniakach.

Uwzględniając wyposażenie nieruchomości w urządzenia i obiekty towarzyszące oraz biorąc pod uwagę wspomnienia właściciela majątku, które znajdują potwierdzenie w danych zawartych w np. „Księdze adresowej” i  „Skorowidzu miejscowości RP” nieruchomość była wyposażona w energię elektryczną, była zaopatrywana w wodę z własnej studni oraz posiadała połączenie telefoniczne.

Ze „Wspomnień” Stanisława Cieńskiego: „Za dostarczenie przeze mnie lokalu dla urzędu pocztowego w Pieniakach, jak również słupów telegraficznych na całą linię Podkamień ? Pieniaki, założony zostanie urząd pocztowy w Pieniakach. Również dyrekcja poczt swoim już kosztem przeprowadzi linię telegraficzną i telefoniczną i swoim kosztem będzie ją utrzymywać. W krótkim czasie otwarty został w Pieniakach urząd pocztowy z połączeniem telefonicznym ze światem. Rozszerzyłem je na wewnętrzne moje potrzeby do kancelarii zarządu, nadleśnictwa i tp. (…).

(…) Czas po kolacji spędzałem z żoną, na pogawędce, słuchaniu radia, telefonach administracyjnych i załatwianiu dość licznej korespondencji osobistej, jak i majątkowej.”

(…) „Z nastaniem wiosny 1926 roku zarządziłem przyspieszenie odbudowy względnie rozbudowy dawnego domku ogrodnika. Położenie jego było śliczne. Otoczony wielką grupą starych drzew, z pięknym widokiem na Seret, łąki nad nim leżące, w oddali zaś na pola, aż hen po nasze lasy, które zamykały daleki widnokrąg. (…) Z wiosną 1927 roku dom był już gotowy i ku mej ogromnej radości wprowadziłem się do niego, opuszczając stary pałac, z jego przygnębiającym otoczeniem. Od tego czasu i moim gościom zapewniłem miłe lokum. Czas po kolacji spędzałem z żoną, na pogawędce, słuchaniu radia, telefonach administracyjnych i załatwianiu dość licznej korespondencji osobistej, jak i majątkowej.”

Tartak i młyn

Ze „Wspomnień” Stanisława Cieńskiego: „Wykreśliłem sobie plany na najbliższe lata (rok 1925), w dwóch kierunkach. Objęły one odbudowę obiektów przemysłowych i rolnictwa. Młyn i tartak zastałem już uruchomione. Tartak dostarczał potrzebnych materiałów budowlanych, równocześnie przysparzał gotówkę za przetarcia obce, podobnie jak młyn, który był dochodowym obiektem.”

Gorzelnia

Ze „Wspomnień” Stanisława Cieńskiego: „Postanowiłem odbudowę gorzelni, z której pozostało zaledwie trochę murów. Sprowadziłem więc z Bielska ? Białej przedstawiciela znanej w byłym zaborze austriackim firmy Guissek & Geppert. Inżynierowie ci oglądnąwszy wszystko na miejscu, opracowali plan odbudowy tak budynku jak i urządzeń najnowocześniejszej aparatury. Budynek miałem własnymi funduszami doprowadzić wedle pozostawionych mi planów do porządku. Na przyszły rok 1927, przewidziano uruchomienie do jesieni zakładu. Monopol spirytusowy zobowiązał się udzielić mi prawo wyprodukowania 550 hektolitrów wysoko – procentowego spirytusu.”

Mleczarnia

Ze „Wspomnień” Stanisława Cieńskiego: „Z biegiem lat wzrosła mleczność tak dworskich jak i wiejskich krów, na co złożyły się sztuczne i zmeliorowane pastwiska. Wówczas nie była już wstanie mała mleczarnia sprostać swemu pierwotnemu zadaniu. Postanowiłem więc wybudować i urządzić wielką nowoczesną spółdzielczą mleczarnię. Plan budynku piętrowego i urządzeń, dostarczył Bank Rolny. Ja ofiarowałem dużą parcelę graniczącą z szosą i wielkim placem między Bramą Brodzką a stajniami wyjazdowymi. Cegłę dostarczyłem z naszej cegielni, jak również inne materiały budowlane. Z końcem 1938 roku stanął duży piętrowy budynek. Urządzenia mleczarni sprowadzono z zagranicy i zamontowano je wiosną 1939 roku. Poza wyrobem masła w dużej ilości, mleczarnia nasza specjalizowała się w produkcji serów, głównie bardzo poszukiwanego sera tylżyckiego. Niestety ? niedługo to trwało.”

Zabudowania gospodarcze

Ze „Wspomnień” Stanisława Cieńskiego: „Z wiosną 1930 roku stanął nowy budynek stajen wyjazdowych, wraz z zrekonstruowaną bramą barokową. Główny korpus podzieliłem na dwie części. W jednej znalazły pomieszczenie boksy dla koni wyjazdowych i wierzchowych, drugą przystosowano na garaż samochodowy i wozownię. W prawym skrzydle zainstalowała się szkoła, urząd pocztowy i posterunek policji. W lewym areszt. W 1939 roku sowieci, po zaaresztowaniu mojej żony, tu ją właśnie zamknęli! Tak więc wszystkie miejscowe władze w tym nowo odbudowanym budynku znalazły pomieszczenie.”

Lasy w majątku Pieniaki

Ze „Wspomnień” Stanisława Cieńskiego: „Co rocznie wczesną wiosną i późną jesienią setki robotników sadziło pod kontrolą gajowych i leśniczych, dziesiątki tysięcy drzew wybranych ze szkółek. U schyłku mego pobytu w Pieniakach (1939 rok przyp.), wszystkie dawne zręby, halizny i nieużytki, zasadzone zostały szlachetnymi gatunkami drzew (…). Choć buk z jodłą często współżyje, to jednak na całym obszarze lasów pieniackich, rosło zaledwie kilka jodeł, wszystkie w jednej grupie. Wiek ich dawał do myślenia, że pochodzą jeszcze z czasów dziadka Dzieduszyckiego. W IV rewirze wznosiła się góra na 440 m n.p.m. zwana ?Wysokim Kamieniem?. Był to najwyższy punkt w tej części pasma Woroniaków, który ciągnął się od Złoczowa w kierunku Krzemieńca. Całą górę pokrywał starodrzew bukowy, widoczny na kilkadziesiąt kilometrów (…).

Plany gospodarki leśnej, które zobowiązani byli właściciele lasów przedkładać na każde dziesięciolecie, lasowym władzom państwowym do zatwierdzenia, stawały się podstawą racjonalnego eksploatowania. Odwołałem się od nakazu (wyrębu w ciągu trzech lat połaci bukowych), pragnąc jeszcze cieszyć się prabuczynami na całe dziesięciolecie rozłożyć usuwanie ich. Uzyskałem zgodę na moją propozycję. Nie przywidywałem niestety wojny, tak więc okupanci rosyjscy i niemieccy na swój rachunek zapisali bądź co bądź znaczne wpływy  zaoszczędzonych przeze mnie wyrębów.

W IV rewirze środkową jego partię zalegał gąszcz świerkowy; otaczał go odwieczny las bukowy z rzadkim podszyciem. Lasy nasze poza materiałami tartacznymi, przecieranymi przeważnie na pieniackim tartaku, dostarczały wielkiej ilości drzewa opałowego, sprzedawanego w drobnej sprzedaży, zjeżdżającym furami nabywcom.

W rewirze V, niedaleko granicy z Podhorcami, w leśnym bukowym ustroniu, położone było ?Sine oko?. Tu w niewielkim, lecz w bardzo głębokim jeziorku, brał swój początek Seret (…). Tworzył na naszym obszarze 5 wielkich stawów – jezior. Pierwszym był pieniacki o obszarze 165 ha, ostatnim wertełecki, liczący 500 ha. Nie więcej, jak 10 km na południe od Sinego Oka wpływał Bug w Werhoburzu. Tak więc lesiste wzgórza V rewiru stanowiły dział wód.”

Lasy tarnopolskie wyróżniały się stosunkowo znaczną różnorodnością i obfitością form drzewostanów. Charakteryzowały się najwyższym w Polsce udziałem lasów liściastych, których udział w ogólnej powierzchni leśnej wynosił 70%.  Dąb szypułkowy, pokrywał 22% całości obszaru leśnego województwa tarnopolskiego. Grab zajmował znaczną część lasów w województwie, tworząc przeważnie w odroślowych drzewostanach lasy czyste lub pomieszane z innymi rodzajami drzew liściastych. Z innych drzew liściastych ze względu na przestrzenne występowanie może być jeszcze mowa o buku, który tworzy tutaj drzewostany czyste lub mieszane. Województwo charakteryzowało się małą ilość lasów sosnowych (30%), które były tutaj jedynymi przedstawicielami drzew iglastych naturalnego pochodzenia.

Stawy rybne w majątku Pieniaki

Stawy w majątku Pieniaki obejmowały obszar wzdłuż koryta rzeki Seret, gdzie usypane zostały wysokie i szerokie wały po obu brzegach rzeki na przestrzeni wielu kilometrów. Pomiędzy stawami wybudowane zostały groble, które miały podzielić poszczególne sztuczne stawki na stawiskach i łąkach. Wybudowane zostały śluzy i mnichy, którymi doprowadzano i odprowadzano wody z nowych zalewów. Prace przy budowie stawów rozpoczęte w 1923 roku, kontynuowane były przez kilka lat i latach trzydziestych zostały zakończone. Połowy ryb na wielkich stawach ? jeziorach odbywały się co trzy lata, ponieważ na każdym z nich istniały urządzenia przemysłowe, poruszone wodnymi turbinami, dlatego spust wody ze stawu, umożliwiający wyłowienie ryb, powodował tym samym wstrzymanie ruchu zakładów (młyny, tartak, fabryka kredy). Połowy ryb od maja odbywały się dzięki nastawianym więcierzom w miejscach, gdzie ryby przebywały. Zimą zapuszczano wielkie sieci do wody pod powierzchnię wody, ciągnąc je otworami wierconymi w lodzie.